sobota, 23 marca 2024 | 13:28

Kolejowy absurd. SOK pilnuje torów odciętych z obu stron

Na początku roku do naszej redakcji dotarły informacje o patrolach Straży Ochrony Kolei, które pojawiały się przy torach w Śremie między ulicą Rzemieślniczą, a ulicą Jasną. Funkcjonariusze mieli pilnować, aby nikt tędy nie przechodził i nie skracał sobie drogi przez rozdzielający ten teren pas zieleni. Okolicznych mieszkańców bardzo ta sytuacja zaskoczyła ponieważ tory w mieście nie są używane od lat, a kilkaset metrów dalej przy okazji remontu drogi Zamenhofa z jednej strony, a Staszica z drugiej, tory i przejazdy kolejowe zostały całkowicie usunięte. Żaden pociąg więc, nawet gdyby ktoś bardzo chciał, tędy nie przejedzie. O komentarz tej sprawy zwróciliśmy się do Komendy Głównej Straży Ochrony Kolei.

W dniu 03.01.2024 r. do Centrali PKP Polskich Linii Kolejowych S.A. wpłynęło zgłoszenie od osoby postronnej dot. zauważenia nieprawidłowości w  tym rejonie tzn. dzikiego przejścia osób oraz dzikiego przejazdu pojazdów. Przedmiotowe zgłoszenie zostało przekazane według właściwości do Zakładu Linii Kolejowych w Ostrowie Wlkp. celem weryfikacji i podjęcia stosownych działań. W związku z powyższym dokonano oznakowania dzikiego przejścia poprzez umieszczenie tablic informacyjnych. Dodatkowo Zakład Linii Kolejowych zwrócił się do właściwego terytorialnie Posterunku Straży Ochrony Kolei w Jarocinie o objęcie nadzorem tego terenu z uwagi na tzw. „dzikie przejście.”

informuje przedstawiciel PKP Polskie Linie Kolejowe

Jak informuje dalej Bartosz Skowroński, Naczelnik Wydziału ds. kontroli wewnętrznej Komendy Głównej SOK, w styczniu i lutym tego roku kilkakrotnie wysłano tam patrole, ale nie ujawniły one osób popełniających wykroczenia.

Obecność funkcjonariuszy SOK w tym rejonie była zasadna. Należało bowiem zweryfikować zgłoszenie otrzymane od zarządcy terenu. Jednocześnie należy nadmienić, że wyłączenie linii kolejowej z ruchu pociągów nie oznacza, że można dowolnie przechodzić przez tory w miejscu niewyznaczonym.

dodaje przedstawiciel PKP

Jak wynika z załączonego pisma, to właścicielowi terenu znajdującego się przy torach musiała przeszkadzać obecność osób postronnych i stąd wynikały interwencje funkcjonariuszy Straży Ochrony Kolei.