Do incydentu wyborczego miało dojść w gminie Książ Wielkopolski. Od kilku dni w miasteczku mówiło się o niedzielnej interwencji mundurowych w jednym z lokali wyborczych. O sprawę postanowiliśmy zapytaj policję, która miała podjąć czynności w komisji wyborczej pracującej w Szkole Podstawowej w Książu.
Ewa Kasińska, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Śremie potwierdziła, że w niedzielę doszło do jednego incydentu wyborczego, odsyłając po szczegóły do komisji wyborczej. Biuro prasowe Krajowego Biura Wyborczego poinformowało nas, że nie ma wiedzy o sprawie i ponownie odesłało do policji. Ostatecznie przebieg zdarzenia potwierdziły nam zastępczyni burmistrza Książa Wielkopolskiego Mirella Grześkowiak oraz urzędnik wyborcza w gminie Agnieszka Kwiręg.
Do zdarzenia doszło w niedzielę w siedzibie Obwodowej Komisji Wyborczej nr 1 w Książu Wielkopolskim przy ulicy Stacha Wichury. To budynek tamtejszej Szkoły Podstawowej. Interwencja miała związek z działaniami prowadzonymi przez Męża Zaufania. Kobieta pełniąca tę funkcję już w trakcie głosowania miała przekraczać przysługujące jej uprawnienia i nie wykonywać poleceń Przewodniczącej komisji. Czara goryczy przelała się już po zamknięciu lokalu po godzinie 21:00. W trakcie liczenia głosów miała przeszkadzać w pracy i dotykać kart wyjętych z urny, co w przypadku męża zaufania jest kategorycznie zabronione.
Kobieta miała też dzwonić do jednego z parlamentarzystów z naszego okręgu wyborczego. Komisja zawarła w protokole trzy zarzuty w stosunku do niej:
Podczas interwencji policji doszło do porozumienia. Osoba pełniąca funkcję męża zaufania, po podliczeniu głosów opuściła lokal. Nie wniosła żadnych uwag do protokołu, co umożliwiały jej przepisy.
Mąż zaufania to przedstawiciel komitetu wyborczego, którego zadaniem jest społeczna kontrola prawidłowości przebiegu wyborów. Obserwuje wszystkie czynności komisji wyborczej – przed rozpoczęciem głosowania, w jego trakcie oraz podczas liczenia głosów i ustalania wyników. Może zgłaszać przewodniczącemu komisji uwagi i zastrzeżenia, a także wnosić je do protokołu. Ma prawo być obecny przy przesyłaniu wyników do okręgowej komisji oraz przy przekazywaniu protokołu. Może również otrzymać jego kopię, jeśli pozwalają na to możliwości techniczne – w przeciwnym razie wolno mu go sfotografować. Mąż zaufania musi mieć identyfikator z danymi i nazwą komitetu, bez treści agitacyjnych.
Nie wolno mu wykonywać żadnych czynności zastrzeżonych dla członków komisji – nie może dotykać ani przeglądać kart do głosowania. Jego obecność nie może zakłócać pracy komisji, naruszać tajności głosowania ani powagi lokalu wyborczego. W razie zakłóceń przewodniczący komisji ma prawo wydawać mu polecenia porządkowe.