piątek, 10 grudnia 2021 | 11:26

Wjechał na skrzyżowanie wprost pod ciężarówkę

Wystarczyła chwila nieuwagi by doszło do groźne wyglądającej kolizji. W czwartek o 5 nad ranem kierowca volkswagena lupo wjechał na skrzyżowanie ulicy Grunwaldzkiej i 1 Maja bez zatrzymania się na „stopie”, doprowadzając do zderzenia z samochodem ciężarowym. W momencie kraksy sygnalizacja świetlna była wyłączona i emitowała jedynie pulsujący żółty sygnał.

Choć zdarzenie wyglądało groźnie, nikomu nic się nie stało. Kierowcy opuścili pojazdy o własnych siłach, jeszcze przed przybyciem służb. Jedna z osób co prawda trafiła do szpitala, ale nie odniosła poważnych obrażeń. W wyniku kolizji ucierpiały oba auta. Kabina ciężarówki została zniszczona przez betonowe elementy znajdujące się w przestrzeni ładunkowej, które przesunęły się w wyniku gwałtownego hamowania. Z tego powodu, utrudnienia na ulicy Grunwaldzkiej trwały kilka godzin. Konieczne okazało się przeniesienie ładunku na inną ciężarówkę. Ze względu na wagę betonowych elementów, konieczne było użycie dźwigu.

Sprawca kolizji, 44-letni śremianin z volkswagena lupo został ukarany mandatem karnym w wysokości 500 złotych. Na jego konto w CEPIK-u trafiło też 6 punktów karnych. Na miejscu kraksy oprócz policji i zespołu ratownictwa medycznego, pracowali strażacy zawodowi i ochotnicy z Pyszącej.