Takie sytuacje nie zdarzają się co dzień. Wczorajszy poranny patrol śremskich mundurowych przebiegał standardowo. Do godziny 5:24, kiedy to dyżurny komendy w Śremie odebrał niepokojący telefon – mieszkaniec jednej z wiosek w gminie Książ Wielkopolski ma myśli samobójcze i bardzo niepokojące zaburzenia.
Sprawą zajęli się policjanci z Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego. Okazało się, że mieszkaniec ksiąskiej gminy wyszedł już z domu informując, że odbierze sobie życie. Funkcjonariusze rozpoczęli poszukiwania. Rodzina, która bardzo się o mężczyznę martwiła, także w związku z jego wcześniejszymi niepokojącymi zachowaniami i próbą samobójczą, również włączyła się w poszukiwania.
podinsp. Ewa Kasińska, KPP w Śremie
Policjanci wielokrotnie próbowali nawiązać kontakt telefoniczny z desperatem. W końcu st. asp. Michałowi Nowackiemu udało się dodzwonić do mężczyzny. Funkcjonariusz wykorzystując swoje zdolności negocjacyjne i wieloletnie doświadczenie dzielnicowego nakłonił mężczyznę do spotkania i rozmowy. Wówczas desperat podał swoją lokalizację.
Policyjny patrol w składzie st. asp. Michał Nowacki i sierż. Szymon Rzepka, odnalazł mieszkańca ksiąskiej gminy na polnej drodze. Mężczyzna, w asyście funkcjonariuszy, został przewieziony do szpitala.