poniedziałek, 23 stycznia 2023 | 10:29

Seniorka straciła kilkanaście tysięcy. Oszustka „upolowała” ją przed sklepem

Seniorka z Jezioran na długo zapamięta miniony wtorek. Tego dnia 78-letnia mieszkanka jednego z bloków została okradziona we własnym mieszkaniu. Oszustka przyszła za kobietą od sklepu, w którym seniorka robiła zakupy.

Sprawą zajęli się policjanci z Wydziału Kryminalnego. Z ich ustaleń wynikało, że 78-letnia śremianka w miniony wtorek, 17 stycznia rano, robiła zakupy na osiedlu Jeziorany. Kiedy z nich wracała i trzymała w rękach dwie reklamówki, to podeszła do niej jakaś kobieta i chciała jej pomóc. Seniorka nie dała jej reklamówek z zakupami, ale mimo to nieznana kobieta cały czas z nią szła i rozmawiała. Gdy kobiety dotarły do miejsca zamieszkania 78-latki, to nieznajoma poprosiła o możliwość skorzystania z toalety. Seniorka wyraziła zgodę i obie weszły do jej mieszkania. Kiedy nieznajoma wyszła z toalety, to seniorka usłyszała, że w łazience jest odkręcona woda, więc od razu tam poszła. Faktycznie okazało się, że woda pod prysznicem była odkręcona i wylewała się na całą łazienkę. W pewnym momencie drzwi do toalety otworzyła też nieznajoma i powiedziała, że musi już iść, po czym wybiegła z mieszkania. Wówczas seniorka przypomniała sobie, że w sypialni, w torebce prezentowej, zostawiła pieniądze w kwocie 4 700 złotych oraz 1 300 euro i zaraz poszła sprawdzić czy nieznajoma ich nie zabrała. Okazało się, że wszystkie pieniądze zniknęły.

podinsp. Ewa Kasińska

Kryminalni wpadli na trop złodziejki w ciągu kilkudziesięciu godzin. Okazało się, że za kradzieżą stoi 31-letnia mieszkanka województwa dolnośląskiego. Sprawczyni kradzieży przyjechała do Śremu specjalnie na tzw. gościnne występy wraz ze swoją 31-letnią koleżanką, która prowadziła auto.

W czwartek śremscy policjanci udali się na teren województwa dolnośląskiego, aby zatrzymać kobiety. Jeszcze tego samego dnia obie 31-latki usłyszały zarzuty i zostały przesłuchane. Obie były już notowane za kradzieże. Kobieta, która ukradła pieniądze z mieszkania seniorki działała w warunkach tzw. recydywy, co niewątpliwie będzie miało wpływ na wyrok sądu.