W lutym rozpoczęła się wyczekiwana przez mieszkańców budowa brakującego odcinka drogi gminnej w Grzymysławiu. Inwestycja łącząca obie części wsi była zapowiadana już wiosną ubiegłego roku, ale gmina nie podpisała umowy z wykonawcą ze względu na oczekiwane dofinansowanie zadania z budżetu Polskiego Ładu. Po dwóch miesiącach droga jest niemal przejezdna. Niemal, ponieważ dwie jej części dzieli wyrwa. Wykonawca nie może utwardzić kilkudziesięciometrowego odcinka, ponieważ gmina nie posiada wymaganych uzgodnień ze spółką Gaz-System.
Rodzi się pytanie, dlaczego dopiero na etapie wykonawstwa zorientowano się, że przez z inwestycją koliduje gazociąg wysokiego ciśnienia. W końcu inwestycja była planowana od lat, a pierwotnie miała się rozpocząć już rok temu. W dokumentacji przetargowej próżno szukać informacji o uzgodnieniach z gestorami sieci.
Droga ma być w pełni przejezdna do 20 kwietnia, a więc pod koniec przyszłego tygodnia. Budowa około 2 kilometrowej drogi gminnej przez wieś Grzymysław jest realizowana od 2017 roku. Dzięki zakończeniu inwestycji powstanie swego rodzaju bypass umożliwiający dojazd z drogi 434 na Jeziorany. Prace realizuje firma Roboty Drogowe Jacek Szymanowski z Książa Wielkopolskiego. Wartość kontraktu to 1 milion 770 tysięcy złotych. Gdyby nie problemy formalne, droga byłaby przejezdna już przed Wielkanocą.