Z pewnością wiele osób kojarzy Wisławę Szymborską z Prowentem, czyli obecnie dzielnicą Kórnika, gdzie laureatka literackiej Nagrody Nobla z 1996 roku przyszła na świat. Niewielu jednak wie, że w latach 60. i na początku lat 70. ubiegłego wieku często i chętnie biwakowała w Sroczewie nad Wartą, gdzie zabierał ją jej przyjaciel, Kornel Filipowicz. Parę literatów z Krakowa bardzo dobrze pamięta Zbigniew Piasecki, którego gospodarstwo znajduje się bardzo blisko miejsca, gdzie Szymborska i Filipowicz spędzali letni wypoczynek.
Wisława Szymborska i Kornel Filipowicz wraz z jeszcze jedną parą znajomych do Sroczewa przyjeżdżali trabantami. Przyjaciel polskiej noblistki był zapalonym wędkarzem i chętnie odwiedzał te miejsca, gdzie mógł w pełni oddać się swojej pasji. Szymborska za wędkowaniem nie przepadała, ale za to radość sprawiało jej zbieranie po okolicy grzybów i jagód. Z rodziną Piaseckich urlopowicze z Krakowa mieli bardzo dobre stosunki, regularnie kupowali od nich na przykład mleko, a jako że gospodarze posiadali w domu telewizor, wszyscy razem oglądali też „Czterech pancernych i psa”.
Jak wspominał Zbigniew Piasecki, Wisława Szymborska była w jego mniemaniu bardzo pogodną i sympatyczną osobą, ale jednocześnie skromną i dosyć skrytą.
Już wkrótce, przy nadwarciańskich terenach gdzie Szymborska z Filipowiczem biwakowali odbędzie się piknik z okazji stulecia urodzin polskiej noblistki. Już wkrótce, Centrum Kultury Książ Wielkopolski poda wszystkie szczegóły tej imprezy.