Będzie wykorzystywana podczas wydarzeń na wodzie, kursów ratowniczych, sztafet pływackich, a przede wszystkim codziennych wodnych patroli. Miejsko-Powiatowy oddział Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego wzbogacił się kolejną łódź motorową. Tym razem z opuszczanym dziobem ułatwiającym podejmowanie osób z wody.
Jest to łódź ratownicza z dziobem otwieranym o długości 5 metrów z silnikiem 60 koni mechanicznych Yamahy. Łódź będzie służyła do patroli, do różnych wypadków, do akcji ratowniczych na Jeziorze Grzymisławskim, na Rzece Warcie i na innych akwenach wodnych.
mówi Krzysztof Gabrysiak z Miejsko-Powiatowego WOPR w Śremie
Uroczyste przekazanie łodzi odbyło się w ubiegłym tygodniu woprówce nad Jeziorem Grzymisławskim. Nowy nabytek ratowników poświęcił Ks. kanonik Ryszard Adamczak. Zakup w 100% sfinansowała gmina Śrem. Również z kasy gminy, a konkretnie ze środków Budżetu Obywatelskiego wkrótce zakupiona zostanie kolejna jednostka.
Z projektu budżetu obywatelskiego kolejna łódź będzie podobnej konstrukcji, ale całkiem z innym wyposażeniem, z silnikiem 25 koni mechanicznych, też z silnikiem Yamahy. Jedna łódź będzie stacjonowana na stałe tutaj na Jeziorze Grzymisławskim, gdzie mamy stanice i kąpielisko. Druga łódź będzie przewożona do patroli na Jezioro Grzymisławskie, na Jezioro Móreckie, bo tak wykonujemy patrole dla gminy. Jest w planach, żeby też co jakiś czas zrobić patrol na jeziorze w Jarosławkach, czyli gmina Książ. No i na pewno do pozostałych rzeczy, czyli do szkoleń na morzu, na jeziorach, które prowadzimy, szkolenia ratownicze też jest potrzebna.
tłumaczy Gabrysiak
Motorówka wraz z przyczepą, kompletem kamizelek i kasków kosztowała 136 tysięcy złotych. W przyszłości śremscy WOPRowcy chcą pozyskać zewnętrzne finansowanie na zakup samochodu z napędem terenowym umożliwiającym przewóz łodzi, a także podejmowanie interwencji poza Jeziorem Grzymisławskim.