W czerwcu gotowe mają być boiska ze sztuczną nawierzchnią za obiektem sportowym przy ulicy Staszica. Mowa o boisku wielofunkcyjnym oraz korcie tenisowym z nawierzchnią akrylową. Jak podkreślał szef gminnej spółki, jej rodzaj został zmieniony po konsultacjach ze środowiskiem tenisowym. Koszt całości to milion 100 tysięcy złotych. Na tym nie koniec, bowiem plany Śremskiego Sportu są bardziej ambitne. Obiekt ma się rozbudować w kierunku odlewni żeliwa.
Powstanie budynek kolejnej sali sportowej, dwukondygnacyjnej, gdzie na parterze będzie się mieścił nowoczesna sala squasha, przestronna siłownia wraz z całą strefą cardio i SPA. Będą sanitariaty, będą szatnie, a na pierwszym piętrze duża, bo ponad 300 metrowa sala sportu walki, także z zapleczem sanitarnym oraz toaletami, szatniami, gdzie będzie się mieścił ring podłogowy. Będzie to na potrzeby klubu Rapid Tekwondo Śrem, który od wielu lat o salę walczy, Boks Śrem, a także kickboxingu, brazylijskiego jiu-jitsu, krav magii. Te sporty, które u nas są.
mówił Daniel Cicharski, prezes Śremskiego Sportu
Koszt ten inwestycji szacowany jest nawet na 12 mln złotych. 5 mln spółka chce pozyskać z zewnątrz, a pozostałą kwotę sfinansować sama, chociażby z emisji obligacji. Jak tłumaczył Daniel Cicharski, kondycja spółki jest dobra, płynność finansowa jest zachowana, nie ma też długów. Z kolei włodarz Śremu mówił o prowadzonych rozmowach w sprawie przejęcia gruntów sąsiadujących z obiektem przy ulicy Staszica.
Nie ukrywam, że my również prowadzimy rozmowy z zarządem i właścicielami odlewni żeliwa o dalszym terenie nieruchomości, która wchodzi w grę, jeżeli chodzi o przejęcie tych terenów, właśnie za tymi elementami inwestycyjnymi, o których tutaj panowie ze Śremskiego Sportu mówili.
mówi Adam Lewandowski, Burmistrz Śremu
W przyszłości Śremski Sport chce wybudować na terenie po lodowisku boisko do Padla. Jeszcze w tym roku gmina ma oświetlić parking przy ulicy Staszica, a docelowo także go utwardzić.