Podczas ubiegłotygodniowej sesji rady powiatu, radny i zarazem prezes Fundacji Na Rzecz Rewaloryzacji Miasta Śrem Hieronim Bartkowiak poruszył sprawę Pani Konstancji, mieszkanki domu dla bezdomnych kobiet przy ulicy Dutkiewicza, który prowadzi organizacja. W piątek, kiedy matka miała wyjść ze szpitala wraz z dzieckiem, noworodek został jej odebrany i umieszczony w pieczy zastępczej. Stało się tak postanowieniem sądu. Jeszcze kilka dni wcześniej wiadomym było, że matka wraz z dzieckiem miała trafić do ośrodka dla samotnych matek w Ostrowie Wielkopolskim. Stało się jednak inaczej.
Pracownicy schroniska choć wiedzą, że instytucje muszą działać zgodnie z literą prawa, to nie rozumieją sposobu w jaki matka dowiedziała się o odebraniu dziecka. Zastanawiają się, czemu taka decyzja nie zapadła przed porodem, zanim matka przez kilka dni związała się z dzieckiem. O sprawę zapytaliśmy Centrum Usług Społecznych. Ze względu na trudną sytuację Pani Konstancji i fakt zamieszkiwania do domu dla bezdomnych, skierowane do sądu został wniosek o wgląd w sytuację rodzinną. Powodami, dla których całe postępowanie się toczyło były m.in. niskie kompetencje rodzicielskie i brak działań mających poprawić jej sytuację życiową. Kobieta była objęta pomocą psychologiczną. Nie były za to analizowane warunki materialno-bytowe, bowiem za poprawę tych warunków odpowiadało by dawny OPS, np. poprzez umieszczenie matki i dziecka w dedykowanym ośrodku. Choć postanowienie sądu to tylko tzw. zabezpieczenie na czas prowadzonego postępowania, to Pani Kornelia zapowiada walkę o syna.
Matka złożyła do sądu wniosek o uzasadnienie postanowienia. Chce też odwołać się od tej decyzji.