Śremscy zmotoryzowani ustawiali się w długim sznurze, by poświęcić swoje pojazdy. Jak co roku, w poniedziałek wielkanocny oo mszy świętej o 12:15 ksiądz prałat Marian Brucki błogosławił pojazdy swoich parafian i nie tylko, bo z okazji skorzystali mieszkańcy całej gminy.
Autosacrum, które na dobre wpisało się w świąteczną tradycję miasta, sięga lat 70. XX wieku – to wtedy zapoczątkował je ks. Kazimierz Łaszewski, ówczesny proboszcz parafii farnej. Kierowcy nie tylko chętnie korzystali z możliwości poświęcenia samochodu, ale i wspierali parafię datkiem. Każdy uczestnik mógł zabrać przypinkę z podobizną św. Krzysztofa – patrona kierowców, podróżnych i żeglarzy.
Przed farą, na rynku oraz sąsiednich uliczkach ustawiło się kilkaset aut. Sznur samochodów ciągnął się od Placu 20 Października po skrzyżowanie z ulicą Ogrodową. W sumie kapłan pokropił wodą święconą i błogosławił kilkaset samochodów. W kolejce ustawiali się też motocykliści, rowerzyści i użytkownicy hulajnóg.
Na sprawnym przebiegiem autosacrum czuwali strażnicy miejscy.