Grupa Inicjatorów Obywatelskich ogłosiła wczoraj zakończenie zbiórki podpisów pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum w sprawie odwołania burmistrza i Rady Miejskiej w Śremie. Zebrano 2435 podpisów, przy wymaganych 3168. Oznacza to, że referendum nie odbędzie się, jednak – jak zaznaczają organizatorzy – sam proces miał istotne znaczenie społeczne.
„To była pierwsza od ponad 30 lat żółta kartka pokazana władzom Śremu” – napisano w emocjonalnym podsumowaniu inicjatywy. Wśród podpisujących znalazło się 988 mieszkańców terenów wiejskich oraz 1447 osób z samego miasta Śrem.
Komitet zwrócił uwagę na bierność radnych i burmistrza w trakcie całej akcji – ich zdaniem politycy unikali publicznej dyskusji i nie podejmowali otwartej polemiki. Jednocześnie – jak zauważa komunikat – w mieście ucichły spory, a atmosfera w przestrzeni publicznej stała się nadzwyczaj spokojna.
Organizatorzy podkreślili, że choć referendum nie doszło do skutku, akcja zmobilizowała część społeczeństwa i ujawniła napięcia w relacjach władzy z obywatelami. Zapowiedzieli także, że jeśli za dwa lata pojawi się ponowna potrzeba uruchomienia takiej inicjatywy – będą gotowi do działania.