Po raz czwarty w Gaju spotkali się miłośnicy dogtrekkingu. Uczestnicy wydarzenia mieli do pokonania trasę liczącą 12 kilometrów.
Udział dzisiaj wzięło 61 zawodników. Mamy 15 grup i 18 osób w kategorii indywidualnej, z gajowych psów wzięło udział 7 naszych piesków więc bardzo fajnie. Co roku coraz więcej mamy o 5 zawodników więcej niż rok temu więc bardzo się cieszymy, że się rozwijamy przede wszystkim w tym, że dochodzi to do coraz większej grupy odbiorców więc bardzo się cieszymy pogoda też, obawialiśmy się, że będzie padało ale udało się, fajnie wygląda na razie nie pada, nie zapowiada się, więc się bardzo cieszę.
– mówi organizatorka wydarzenia
Spacer z psem w sportowym wydaniu to moda, która narodziła się w Polsce kilka lat temu. Schronisko w Gaju pierwsze tego typu wydarzenie zorganizowało tuż po pandemii. Trasa wiodła leśnymi duktami w okolicach Gaju i Krzyżanowa. Według relacji uczestników, trasa nie należała do najłatwiejszych, ale wspólne pokonywanie przeszkód sprawiło wiele radości zarówno właścicielom, jak i ich pupilom.
Mamy 8 punktów kontrolnych, trasa ma 12 km w tym roku. Na każdym z punktów kontrolnych mamy pieczątki, karty na hasło mają 8 punktów. Wszyscy podbiegają do punktu, odbierają pieczątkę, podbijają, biegniemy dalej. Trasa bardzo fajna. Mieliśmy problem z czwartą edycją żeby ta trasa była inaczej zrobiona.
– dodaje
Każdy z uczestników otrzymał medal, a dodatkowo wręczono sześć nagród. Całość odbyła się dzięki zaangażowaniu wolontariuszy oraz pracowników schroniska. Co ważne, w wydarzeniu wzięło udział kilka czworonogów adoptowanych ze schroniska w Gaju.