wtorek, 27 maja 2025 | 17:32

Święto maszyn rolniczych w Grzybnie. Traktoriada stała się Traktorfest

W niedzielę Grzybno tętniło życiem dzięki siódmej edycji Traktoriady, a od tego roku Traktorfestu. Impreza tradycyjnie odbyła się na boisku sportowym. Wydarzenie przyciągnęło tłumy miłośników rolniczej motoryzacji – zarówno tej nowoczesnej, jak i zabytkowej.

To jest impreza bardzo rodzinna, skupiamy wokół siebie naszych uczniów ich sprzętem i sprzętem ich rodziców. To jest fenomenalne. Nie mamy w tym roku firm, które wystawiają swój sprzęt. Nasi uczniowie mają ze wszystkich firm i reprezentują wszystkie przedsiębiorstwa sprzedające się handlem maszynami rolniczymi. Jest to związane z tym, że mamy fantastyczne kierunki kształcenia. Technik mechanizacji, rolnictwa i agrotroniki. Mamy też technika rolnika. Przy naborach tegorocznych pokazujemy, że jest zapotrzebowanie ogromne. Już mamy pierwszy tydzień rekrutacji i widzimy, że w porównaniu z poprzednimi latami rekrutacja w tych zawodach rośnie.

– mówi Beata Maciejewska, dyrektor ZSR w Grzybnie

Traktorfest to nie tylko emocjonujące wyścigi ciągników, ale także wiele dodatkowych atrakcji przygotowanych z myślą o pasjonatach maszyn rolniczych. Na boisku stanęły zabytkowe ciągniki, maszyny rolnicze, a także motocykle i samochody.

Przyjeżdżają też osoby, które kolekcjonersko zajmują się wykorzystaniem maszyn i ciągników. I tutaj nigdy nie wiemy, kto nas zaszczyci swoją perełką. Nikt nie deklaruje się. Dzisiaj, jak zauważyłem, tutaj przyjechał jeden Lanz Bulldog, przyjechały trzy ciągniki C330 naszej produkcji, te stare.

– wyjaśnia Wojciech Lisek, nauczyciel ZSR w Grzybnie

Zdecydowanie więcej pojawiło się sprzętu współczesnego – najnowocześniejszych, znacznie większych i mocniejszych od klasyków maszyn. Można było je zobaczyć, dotknąć, a nawet wejść do kabiny i zasiąść za kierownicą. Kluczowym elementem imprezy były konkursy.

Są cztery konkurencje, oczywiście wszystkie są bardzo bezpieczne i precyzyjne, po to, żeby tutaj nie było brykania i niebezpieczeństwa. Natomiast każdy może się zmierzyć z konkurencjami. Są również nagrody bardzo atrakcyjne, chociaż nie one chyba przyciągają tutaj tych, którzy chcą brać udział w tych zawodach. Raczej spróbować swoich sił, zobaczyć jak w takim ciągniku się siedzi, to jest najbardziej interesujące.

– dodaje Beata Maciejewska

Ci najbardziej wprawieni mogli wziąć udział w rywalizacji na najprecyzniejszego traktorzystę. Uczestnicy musieli dojechać ciągnikiem jak najbliżej wysokiej tyczki, nie dotykając jej. Najlepszy okazał się Bartosz Dymek. Była też jazda kosiarką w alkogoglach.

To jest konkurencja, która ma promować trzeźwość za kierownicą. Alkogogle jest to urządzenie, które tutaj pożyczyliśmy z Komendy Powiatowej Policji w Śremie. Polega to na tym, na jeździe slalomem między pachołkami, kosiarką, a więc bezpiecznie w alkogoglach, które mają symulować jakąś tam zawartość alkoholu we krwi. Wszyscy się przekonują, że nie jest to łatwe i pozwala pokazać, jaki alkohol powoduje ograniczenia w percepcji kierowcy.

– mówi o konkurencji Bogdan Amroży ze szkoły w Grzybnie

Najlepiej z tym zadaniem poradził sobie Jerzy Stróżyński. Najsilniejsi uczestnicy mogli skompletować drużynę i wziąć udział w przeciąganiu traktora na czas. Były też konkurencje ciut mniej widowiskowe.

Te konkurencje polegały na tym, że sprawdzaliśmy specjalną aplikacją, jakie warunki panują w środku, w kabinie wtedy, kiedy traktorzysta przez wiele godzin musi pracować na polu. I ta konkurencja polegała na tym, że sprawdzaliśmy tak naprawdę, w którym ciągniku jest ten głos najniższy. Druga konkurencja polegała na tym, że sprawdzaliśmy też na zewnątrz, który z tych traktorów daje najgłośniejszy ryk swojego silnika. I tutaj część naprawdę popisywało się głośnymi warkotami swoich traktorów.

– dodaje Lisek

Tutaj nagrody trafiły odpowiednio do Marcina Włodarczaka i Szymona Kozicy. Organizatorem wydarzenia był Zespół Szkół Rolniczych w Grzybnie, wspierany przez Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Brodnickiej „Gniazdo”.